Stellantis porzuca wodór – co to oznacza dla polskiej fabryki w Gliwicach?

admin_panel_settings
Admin
2025-07-21 10:17:04
Przełomowa decyzja Stellantis
16 lipca 2025 Stellantis ogłosił zawieszenie programu lekkich samochodów dostawczych na ogniwa paliwowe. To oznacza koniec projektu wodorowych vanów Pro One, które miały powstawać m.in. w fabryce w Gliwicach. Przyczyny tej decyzji są bardzo wymowne: brak infrastruktury do tankowania wodoru, wysoki koszt technologii i brak realnego popytu. To kolejny znak, że rynek nie jest jeszcze gotowy na masową ekspansję wodoru w motoryzacji.

Gliwice bez wodorowych vanów – ale z perspektywą
Wbrew pierwszym obawom nie planuje się zwolnień w gliwickiej fabryce. Zakład nie zostanie wygaszony, lecz jego działalność zostanie przebudowana pod kątem produkcji aut elektrycznych i hybrydowych. To dobra wiadomość dla lokalnej gospodarki i pracowników, którzy mogą liczyć na utrzymanie miejsc pracy, choć w nowym profilu działalności.

Dlaczego wodór okazał się ślepą uliczką?
Powodów jest kilka i są one bardzo praktyczne:

Infrastruktura – w Europie nadal jest bardzo mało stacji wodorowych, co ogranicza użyteczność aut wodorowych dla klientów flotowych i prywatnych.

Wysokie koszty produkcji – obecnie ogniwa paliwowe są droższe od akumulatorów stosowanych w samochodach elektrycznych.

Brak wsparcia rynkowego – rządy i konsumenci znacznie chętniej inwestują dziś w rozwój elektromobilności bateryjnej niż w technologie wodorowe.

Co dalej z projektami wodorowymi Stellantis?
Stellantis wciąż posiada udziały w firmie Symbio, która specjalizuje się w rozwoju ogniw paliwowych. Mimo wycofania się z bieżącej produkcji pojazdów wodorowych, koncern deklaruje kontynuację inwestycji badawczo-rozwojowych. To oznacza, że wodorowe technologie nie znikają zupełnie, ale schodzą na dalszy plan – przynajmniej do czasu, gdy rynek i infrastruktura osiągną większą dojrzałość.

Polska fabryka i szerszy kontekst motoryzacyjny
Decyzja Stellantis idealnie wpisuje się w trend obserwowany w całej Europie – producenci samochodów skupiają się dziś przede wszystkim na rozwijaniu aut elektrycznych i hybrydowych, które szybciej się sprzedają i łatwiej wpisują w regulacje klimatyczne. Gliwice więc nie znikają z mapy przemysłu motoryzacyjnego, ale stają się częścią elektromobilnej transformacji.

Wnioski:
- Gliwicka fabryka nie straci pracy – zmieni profil działalności na bardziej przyszłościowy.
- Wodór na razie przegrywa walkę z elektromobilnością – zbyt wysokie koszty i brak infrastruktury go dyskwalifikują.
- Przyszłość to auta elektryczne i hybrydowe – Stellantis w Polsce podąża za tym trendem.


Dodaj komentarz