BYD Yangwang U9 bije rekord prędkości – 472 km/h!

admin_panel_settings
Admin
2025-08-28 09:55:42
Elektryczna rewolucja przyspiesza szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał

Chiński koncern BYD (Build Your Dreams) po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z najważniejszych graczy w światowej motoryzacji. Ich supersamochód Yangwang U9 Track Edition ustanowił nowy rekord prędkości dla produkcyjnego auta elektrycznego – 472,41 km/h.

To osiągnięcie nie tylko przesuwa granice technologii, ale także pokazuje, że chińskie firmy potrafią dziś rywalizować, a nawet wyprzedzać legendarnych producentów z Europy, Japonii czy USA.

Od elektrycznych autobusów do supersamochodów

BYD jeszcze dekadę temu był znany głównie z produkcji autobusów elektrycznych i tanich modeli miejskich. Dziś to największy producent aut elektrycznych na świecie, który z roku na rok zwiększa udział w rynku. Seria Yangwang to luksusowa submarka BYD, skierowana do najbardziej wymagających klientów.

Model U9 jest pokazem siły – zaprojektowany nie tylko po to, by rywalizować z takimi markami jak Ferrari, Lamborghini czy Rimac, ale wręcz by udowodnić, że Chiny są liderem przyszłości motoryzacji.

Technologia, która łamie bariery
Cztery silniki – pełna kontrola nad mocą

Yangwang U9 Track Edition ma cztery niezależne silniki elektryczne, które razem generują aż 2220 kW (około 3000 KM). Każde koło może być sterowane osobno, co daje perfekcyjną trakcję i stabilność nawet przy ekstremalnych prędkościach.

Architektura 1200 V

Standardowe auta elektryczne pracują na systemach 400 V lub 800 V. U9 wprowadza architekturę 1200 V, co pozwala na szybsze i wydajniejsze zarządzanie energią, a także redukuje straty cieplne. To rozwiązanie daje ogromną przewagę przy dużych obciążeniach, takich jak jazda powyżej 400 km/h.

Zawieszenie DiSus-X

Kolejnym przełomem jest system zawieszenia DiSus-X. To aktywne, hydrauliczne zawieszenie, które może błyskawicznie dostosować się do warunków. Auto nie „pływa” przy wysokich prędkościach – wręcz przeciwnie, zachowuje stabilność, jakby jechało po szynach. Podczas testów inżynierowie BYD pokazali, że system jest tak zaawansowany, iż samochód może nawet wykonywać „podskoki” na miejscu – czysta demonstracja możliwości technologicznych.

Rekord, który zmienia zasady gry

Do tej pory liderami prędkości wśród elektryków były:

Aspark Owl – 438,7 km/h (Japonia)

Rimac Nevera – 412 km/h (Chorwacja)

BYD przeskoczył te wyniki z ogromną przewagą, osiągając 472,41 km/h. To wynik, który plasuje U9 blisko rekordów spalinowych gigantów, takich jak Bugatti Chiron Super Sport 300+ (490 km/h) czy Koenigsegg Jesko Absolut (powyżej 500 km/h).

Jeszcze kilka lat temu nikt nie wierzył, że elektryk może realnie zagrozić tego typu maszynom. Dziś widzimy, że przyszłość supersamochodów to baterie, nie silniki V12.

Symbol chińskiej dominacji

Rekord U9 to coś więcej niż marketing. To polityczny i gospodarczy sygnał: Chiny nie tylko doganiają konkurencję, ale w wielu obszarach już ją przeganiają.

Europa i USA przez lata dominowały w świecie supersamochodów – Ferrari, Porsche, Bugatti, McLaren, Lamborghini… Teraz jednak coraz częściej innowacje przychodzą z Shenzhen, a nie ze Stuttgartu czy Modeny.

Czy 500 km/h w elektryku jest możliwe?

Eksperci przewidują, że granica 500 km/h zostanie przekroczona w ciągu kilku lat – być może nawet szybciej. Rimac, Lotus i kilku innych producentów już pracuje nad nowymi projektami, ale to BYD pokazał, że nie ma rzeczy niemożliwych.

Kolejne rekordy będą wymagały nie tylko mocy, ale też optymalizacji aerodynamiki, lepszych baterii i systemów chłodzenia. Jednak kierunek jest jasny – elektryki będą jeszcze szybsze niż legendy spalinowej ery.

Podsumowanie

BYD Yangwang U9 Track Edition to nie tylko supersamochód. To symbol zmiany epoki. Rekord 472 km/h udowadnia, że elektryki nie są już tylko „ekologiczną alternatywą”, ale realnie przejmują rolę liderów technologii, prędkości i innowacji.

Chińska motoryzacja pokazała, że potrafi zbudować auto, które nie tylko konkuruje z najlepszymi, ale wręcz wyznacza nowe granice. I chociaż 472 km/h brzmi jak science-fiction, to właśnie teraz stało się rzeczywistością.

Przyszłość supersamochodów? Wygląda na to, że jest elektryczna – i bardzo, bardzo szybka.

Dodaj komentarz